Po pierwsze: motywuj

 

Motywacja jest motorem działań. Aby dziecko robiło szybkie postępy w nauce należy zapewnić mu odpowiednie warunki i nie chodzi tu tylko o wygodne miejsca do pracy ale też o sprawienie by nauka była zabawna a nie stresująca. Zmuszanie do „siedzenia nad książkami” i grożenie słabymi ocenami z przedmiotu w szkole na pewno nie wpłyną pozytywnie na nastawienie Twojego dziecka do nauki.

 

To, co jako rodzic możesz zrobić, to pokazać dziecku jak jego zainteresowania wiążą się z językiem angielskim. Np. jeśli lubi grać w piłkę nożną możecie obejrzeć razem mecz komentowany po angielsku, wyłapując z treści charakterystyczne zwroty i wyrażenia. Dla młodego piłkarza motywacją może być też chęć grania w przyszłości w zagranicznym klubie sportowym i robienia międzynarodowej kariery.
Ważne jest, by pokazać dziecku do czego przyda mu się znajomość języka teraz lub w najbliższej przyszłości: może będzie mogło grać w gry komputerowe które nie mają polskiej wersji językowej albo lepiej rozumieć (i śpiewać) piosenki ulubionego zespołu? A może wybieracie się wkrótce na zagraniczną wycieczkę lub macie zagranicą rodzinę, w której nie wszyscy mówią po polsku?
Przykłady można mnożyć – na pewno bez problemu uda Wam się znaleźć coś, co pozytywnie wpłynie na motywację Waszego dziecka i niekoniecznie będzie to obietnica kupna nowego komputera, jeśli na świadectwie szkolnym będzie wystarczająco wysoki stopień z angielskiego.

 

Motywacja wewnętrzna, a więc np. wynikająca z przekonania, że coś jest nam potrzebne jest o wiele bardziej skuteczna od zewnętrznej, wynikającej z obiecanych nagród (czy też kar). Niemniej żadna nie trwa wiecznie; jak mówi Amerykański mówca motywacyjny Zig Ziglar: 'People often say that motivation doesn’t last. Well, neither does bathing – that’s why we recommend it daily.’ [Ludzie często mówią, że motywacja jest nietrwała. Cóż, kąpiel też nie – dlatego zalecamy je codziennie.]
Dobrym sposobem na motywowanie dziecka do dalszej pracy jest zauważanie jego postępów w nauce i nie mam tu tylko na myśli słów typu: „o, znowu piątka z angielskiego? Super!” Chodzi raczej o uzmysłowienie sobie i dziecku jakie umiejętności posiadło w ostatnim czasie jeśli chodzi o naukę języka. Może to być stwierdzenie typu: „ Jeszcze niedawno potrafiłeś liczyć tylko do pięciu a teraz aż do dwudziestu. I znasz już dwa wierszyki!” albo: „Na wakacjach rok temu nie potrafiłeś kupić sobie soku a teraz jesteś w stanie zamówić obiad zupełnie samodzielnie!”

 

Po drugie: pomóż dziecku odkryć metody które najlepiej pasują do jego stylu uczenia się

 

Jako osoba najlepiej znająca swoje dziecko zapewne doskonale wiesz, co przychodzi mu z łatwością a czego uczy się z trudem. Aby ułatwić dziecku przyswajanie nowego materiału warto zacząć od zidentyfikowania jego stylu uczenia się. Psychologowie wyróżniają cztery podstawowe style uczenia się: wzrokowy, słuchowy, kinestetyczny i dotykowy (czuciowy).
Wzrokowcy to osoby, które z łatwością zapamiętują twarze, kolory, lokalizacje przedmiotów ale mają problem z przypomnieniem sobie imion, nazw czy tytułów filmów. Preferują porządek, lubią pisać, rysować i notować.
Strategie uczenia się odpowiednie dla wzrokowców to:
– zapisywanie nowych słówek,
– tworzenie tabel, schematów i rysunków,
– korzystanie z wielu kolorów i pomocy wizualnych takich jak slajdy i filmy,
– korzystanie z map pamięci, prezentacji i pokazów,
– obrazowanie informacji do zapamiętania.

 

Słuchowcy lubią rozmawiać i dyskutować, a ich wypowiedzi są na ogół długie. Chętnie też słuchają muzyki, wykładów, dobrze zapamiętują imiona, łatwo uczą się na pamięć wierszyków czy melodii, lubią czytać półgłosem. Często powtarzają na głos to, co właśnie zapisali a nawet rozmawiają ze sobą.
Strategie uczenia się odpowiednie dla słuchowców, to:
– głośne powtarzanie słówek do zapamiętania,
– wykorzystywanie piosenek i rymowanek, również tych wymyślonych samodzielnie,
– uczenie się z kolegą/ koleżanką/rodzicem (najszybciej uczy się słuchając innych, rozmawiając),
– korzystanie z dyktafonu w celu nagrywania i odsłuchiwania wiadomości do zapamiętania.
Kinestetyk najlepiej uczy się w ruchu. Lubi emocje, często tupie, gestykuluje, bawi się długopisem, huśta się na krześle. Męczy go słuchanie wykładów i czytanie. Lubi dotykać, poruszać przedmioty, zwykle ma zdolności manualne.
Strategie uczenia się odpowiednie dla kinestetyków, to:
– odgrywanie ról, scenek, angażowanie całego ciała, robienie eksperymentów,
– chodzenie po pokoju w czasie nauki, np. powtarzania słówek do zapamiętania,
– demonstrowanie pojęć za pomocą ruchów i gestów,
– zajęcia w terenie, wycieczki,
– wystukiwanie rytmu w czasie czytania, powtarzania słówek (wystukiwanie tego samego rytmu ułatwia później kinestetykom przypomnienie sobie tego, czego się wcześniej w ten sposób uczyli).

 

Po trzecie: zweryfikuj swoje oczekiwania

 

Jeśli masz dziecko w wieku przedszkolnym (lub młodsze) które już zaczęło uczyć się języka – to świetnie! Nauka języka obcego przez zabawę w tak młodym wieku ma mnóstwo zalet a między innymi tę, że dziecko przyswaja sobie nowe słownictwo i struktury gramatyczne języka obcego podobnie jak języka ojczystego, a więc nie musi znać zasad gramatycznych by poprawnie składać zdania. Poza tym, maluchy zwykle uważają język obcy za coś zupełnie naturalnego i łatwego do opanowania (dopóki oczywiście dorośli nie spróbują mu udowodnić, że jest inaczej). Co więcej, małe dzieci, ze względu na plastyczność aparatu mowy są w stanie lepiej naśladować wymowę i intonację języka obcego, co w dorosłym życiu zwykle przekłada się na świetny akcent. Należy jednak pamiętać, że w tym wieku etapy przyswajania języka wyglądają podobnie do tych, jakie przechodzi dziecko ucząc się języka ojczystego a więc fazę mówienia poprzedza faza słuchania i rozumienia języka. Na mówienie przychodzi czas nieco później i zwykle nie jest to od razu mówienie pełnymi zdaniami, a nawet jeśli tak jest, to wypowiedzi te nie są w 100% poprawne pod względem gramatycznym jeszcze przez długi czas.
Podobnie jest z przyswajaniem języka obcego ale wielu rodziców zdaje się nie przyjmować tego do wiadomości. Być może dzieje się tak dlatego, że nauka języka obcego ich dzieci jest zwykle zorganizowana i płatna. A jak wiadomo, jeśli za coś płacimy to chcemy widzieć efekty i to nie po kilku latach ale jak najszybciej. To zrozumiałe ale warto pamiętać, że nawet jeśli po dwóch latach nauki w przedszkolu dziecko nie mówi zdaniami nie znaczy to, że zajęcia były źle prowadzone i maluch niczego się nie nauczył! Na efekty czasem trzeba poczekać trochę dłużej.

 

Z kolei rodzice dzieci w wieku szkolnym często wychodzą z założenia, że błędy językowe, które robią ich dzieci powinny być natychmiast korygowane. Często jako nauczyciel słyszę: „Moja córka/syn zna już kilka angielskich czasów ale kiedy zaczyna mówić wszystko jej się miesza i zamiast w czasie przeszłym mówi w teraźniejszym albo na odwrót.” W takich sytuacjach, zwykle ku zaskoczeniu moich rozmówców, mówię: „To bardzo dobrze!” To, że dzieci popełniają takie błędy oznacza, że się uczą. Najgorszą rzeczą jaką można zrobić w tej sytuacji jest krytykowanie, mówienie, że dziecko nie robi żadnych postępów, ciągłe przerywanie wypowiedzi, żeby poprawić błędy itp.
Warto pamiętać, że nie wszystkie ćwiczenia językowe służą rozwijaniu poprawności gramatycznej, są też takie które służą rozwijaniu płynności w mówieniu – wtedy skupiamy się głównie na tym, by skutecznie przekazać informacje. Jeśli błędy jakie dziecko popełnia nie przeszkadzają mu w komunikacji w języku angielskim, to wszystko jest w porządku – taki jest po prostu kolejny etap nauki. A na wyrabianie poprawności gramatycznej wypowiedzi najskuteczniej wpływa osłuchanie się dziecka z poprawną formą. Ma to też jeszcze jedną bezsprzeczną zaletę – nie demotywuje dziecka tak, jak bezpośrednie poprawianie błędu.

 

Podsumowując, aby pomóc dziecku w nauce języka angielskiego, trzeba umiejętnie je zmotywować, pomóc mu w znalezieniu takich metod uczenia się, dzięki którym przyswoi sobie wiadomości szybciej oraz zweryfikować swoje oczekiwania, biorąc pod uwagę nie to, jak wiedza naszego dziecka wypada na tle innych dzieci ale to jakie postępy zrobiło w ostatnim czasie.